top of page

.. g r a n i c e ..

Nikt nie wchodzi w twoje kiedy Jesteś. Kiedy dbasz o to, aby być obecną, aby być obecnym. Tutaj gdzie jesteś.


Nikt nie wchodzi w ciebie, kiedy Jesteś. Kiedy oddychasz swoim spokojem przy ziemi. Chyba, że na to pozwolisz, zaprosisz, otworzysz się na przyjęcie zmiany. Lub z lęku opuścisz swe ciało.



A jeśli opuszczasz swoje miejsce, ktoś inny przyjdzie aby je posiąść. Bo taka jest dzika, nieświadoma swojego serca natura - posiadanie.

Kiedy wyjeżdżasz ze swojego miejsca w poszukiwaniu pracy, nowego lepszego życia - zwalniasz przestrzeń - ktoś głodny przyjdzie aby je zająć, wziąć to, czego nie widziałeś i odszedłeś w poszukiwaniu lepszego.


Nienasycenie. Głód. Potrzeba więcej i więcej. Chyba każdy z nas to zna. Zapętlenie w chceniu. W potrzebie. Wieczne niedokarmienie. Czy Rosja zna ten głód? Czy Rosja jest kobietą? Czy jej gospodarz chce dla niej więcej i lepiej?


Czy z miłości potrafimy pozbawiać jej innych? Czy z miłości potrafimy oszukiwać, okradać, mordować? Czy z miłości chcemy kochać, ale jedyne co robimy to grzęźniemy w iluzji braku, i w smutku rozpaczając po stracie.


Po stracie, która tworzy tak ogromny głód. Głód, nienasycenie, pustkę, brak.

Kto z nas przeżywał stratę aż do granic życia? Kto z nas chciał odejść wraz z nią?

Kto chciał pójść za swoim dzieckiem. Kto chciał pójść za swoją matką?

Kto chciał zostawić wszystko, czym jest życie - z miłości dla swojego przywiązania?

Kto ?


***


Nie odnajdziemy radości w ucieczce, w pogoni za lepszym teraz, za więcej. Nie odnajdziemy tam nic, czego odnaleźć nie możemy tutaj. Nie będzie lepiej, nie będzie więcej. Nie zmieni się nic oprócz wystroju. Nawet jeśli uda ci się coś zgromadzić. Nawet jeśli poczujesz chwilowy spokój. Głód będzie z tobą. Będzie drążył cię od środka. Nigdy nie pozwoli tobie odejść. Dopóki nie zrobisz dla niego miejsca. Dopóki nie pojednasz się ze swoją głodną naturą. Dopóki nie zechcesz przyjąć mroku, którym jesteś.


Nie jesteśmy święci. Nie jesteśmy tylko światłem. Nawet jeśli dobrze gramy, chowając przed sobą całą otchłań cienia. Zawsze będziemy przeciwnymi biegunami. Zawsze będzie w nas jedno i drugie. Światło i mrok. Pełnia i Pustka. Obfitość i Brak. Nasycenie i Głód. Zawsze jedno drugie skaleczy, dopóki nie przyjmiemy ich obu w uznaniu dla pierwotności ich przejawienia. Bez oceny. Bez osądu. Bez przywiązania do jednego czy drugiego. Zawsze razem były i będą. Plusy i minusy, kobiety i mężczyźni, niebo i ziemia, ogień i woda. Wszystko, co kiedykolwiek wystąpiło przeciwko sobie było jednym i tym samym. Niezmiennie. Od dawna, działa tak kosmiczna przestrzeń, w której zaklęty jest ludzki umysł.


Nie skończymy wojny jeśli nie zobaczymy prawdy o sobie. To ona wyzwala, bo obejmuje, lecząc z iluzji podzielenia.

Nic więcej nie mamy do zrobienia, jak zobaczyć to, co Jest.






8 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page