Przyjmowanie to sztuka. Ważna sztuka, która pozwala żyć i doświadczać obfitości, przepływu, miłości, radości, zdrowia.
Być w przyjmowaniu to ufać, że to, co przychodzi do nas jest właściwe na ten moment. Odpowiednie dla tej chwili, dla tych okoliczności w których jesteśmy.
Przyjmowanie to oddanie się / siebie. Poddanie chęci robienia, dawania. Poddanie myśli, interpretacji o tym, czym jest to, co przychodzi.
Przyjmowanie, to pozwolenie sobie na czucie fali potencjału tego co przychodzi, przypływa do nas i otwarcie się na wpływ byśmy mogli ubogacić się, nasycić, czasami udrożnić, oczyścić, zainspirować, odnowić, zregenerować, rozświetlić, ożywić ..
Przyjęcie to puszczenie siebie w otwartość, w wolność bycia, w ukochanie przejawów tego co Jest. To podróż do głębin siebie, do przestrzeni znanych i nieznanych w sobie. To odkrywanie, eksplorowanie. Nowych dróg, połączeń, nowych możliwości. Poddanie się przyjmowaniu uczy nas jak być obfitością, w obfitości, z obfitością tego wszystkiego co Jest. A jest nieskończenie wiele. Wiele wszystkiego, rozmaitego, różnorodnego. Na każdą okazję, dla każdego, na wszystko, co możesz wyobrazić sobie już Jest. Jest to czego potrzebujesz, jest już to, co chcesz. Jest to, co myślisz. Jest.
Nic robić z tym nie musisz. Puścić tylko, to czego nie ma. Puścić myśl o braku. Puścić się w Bycie. Otworzyć w sercu. Oddychać tym co Jest. Jest już wszystko. Mamy to. Gdy Jesteśmy.
