top of page

Dziecko w nas..

Rozbudza w nas Ochotę. Rodzi nowe. Zaprasza do Teraz. Miłuje każdą z chwil. 

​Czym jesteśmy jako Dzieci w naszym pierwotnym centrum? Czym jesteśmy będąc w jego niewinnym, wolnym od obowiązków, znanych prawd i historycznych przekazów łonie? Czym jesteśmy w jego pełni? I w jego beztroskiej istocie?

Jesteśmy tą prawdą, do której umysł ludzki jeszcze nie dotarł. Jesteśmy kosmicznym, rozgaszczającym się w zabawie, owocem miłujących się w nas iskierek światła. Jesteśmy drogą. Jesteśmy spontanicznym byciem. Uraczamy się przepływem i wzniośle opowiadamy o tym, co jawi się przed naszymi oczami. 

Nie boimy się tego, jak odbiorą nas inni, nie lękamy się nieznanego. Śmiało podążamy za swoim "flow". Wchodzimy do rzeki nie bacząc na żyjące w niej rekiny. Nie zbaczamy ze ścieżki, po to, by ktoś inny mógł zająć nasze miejsce. Jesteśmy mocno osadzeni w sobie poprzez radość, poprzez niewinne, bez troski spojrzenie i otwartość na doświadczanie. Zarówno łatwych jak i bardziej krętych ścieżek naszej drogi. 

Dzieci w nas wiedzą - czym w swojej istocie jest klucz do serca każdego z nas. Wiedzą czym jest bezwarunkowość podróży, bycia, współkreacji i miłości. Wiedzą jak ważna jest pogoda ducha, radość z każdej chwili. Wiedzą i celebrują to póki mogą. Póki mają przestrzeń dla stwarzania siebie w spontnicznym przepływie bycia. 

Czasami wydaje nam się jakby świat, który znamy zatracił w sobie tą iskrę. Jakby dzieci w nas gdzieś zapadły się i zamarły. Jakby Świat w którym żyjemy powoli tracił sens dla wspólnego bycia i celebracji chwili. Dzieje się tak, gdy szybko stajemy w tak zwanej "dorosłości". Gdy wcześnie zaczyna się od nas "wymagać". Tworzy się dla nas klatki, mentalne struktury, i zamyka się w nich naszą niewinną podróż. 

Wówczas stajemy w odłączeniu. W odłączeniu od siebie, od swojej świetlistej, rozbłyskującej natury. Idąc tam, gdzie nie zawsze chcemy jako dzieci, spotykamy różne twory i doświadczamy niezliczonej ilości dramatów, rozłamów, dysbalansu i podziałów. Jednakoż tym, co ponownie spaja zdezintegrowane, jest tym, czym w swojej istocie jest każdy z nas. Tym co zasila nas w światło, w potęgę żywej Obecności. Tym czymś właśnie jest Łono naszego Wewnętrznego Dziecka. 

Jest ono właściwe i zawsze aktywne. Pobudza, aktywizuje i zaprasza do działania. Nie baczy na opór. Podąża swoją ścieżką. Nie lęka się, nie odwraca, nie zawraca w tył. Podąża ~ świetnie bawiąc się przy tym! 

 


I Ty! Stań dziś do niego. Zaproś w progi swojego życia tą niezmąconą niczym naturę. Zaproś do siebie tą - "bez winy" , tą "z ochotą" , tego, który "czerpie bezwarunkowo". Zaproś siebie do zabawy, do tańca, do poruszenia siebie niewyuczonym gestem, wolnością w przejawianiu siebie, którego potrzebujesz, aby na nowo móc cieszyć się tym, co jest! Zaproś siebie w drogę do centrum kosmicznej błogości. Bo tym w istocie swej jest Dziecko w nas. To ono przynosi nam pełnie błogostanu. To ono uczy nas, jak w nieustannej drodze, pozostawać czystym i świeżym. Każdego dnia. W każdej sekundzie istnienia. 


Zaproś siebie do przebudzenia wewnętrznego dziecka w sobie poprzez rytuał masażu
"Ponownych Narodzin". To spotkanie, które wesprze Cię w otwieraniu siebie na swoje ciało, na ducha, na to co materialne i niematerialne w Tobie. Pozwoli Ci to na doświadczanie siebie w radości i niewinności dla tego, czym jesteś w całej swojej pełni. To spotkanie jest możliwością i szansą dla przebudzenia siebie do nowego i żywego w Tobie. Do tego czym jesteś i zawsze byłeś. 

bottom of page